W ramach protestu przeciwko cenzurze sztuki internet opanowały posty z bananami. To akt solidarności z Natalią LL i Katarzyną Kozyrą, których prace zostały usunięte z Muzeum Narodowego.
Prof. Jerzy Miziołek, dyrektor placówki, nakazał zdjąć Instalacje wideo Natalii LL pt. „Sztuka konsumpcyjna” oraz Katarzyny Kozyry pt. „Pojawienie się Lou Salome”. Swoją decyzję tłumaczył następująco: „Nie jestem badaczem sztuki nowoczesnej, ale w pełni ją doceniam. Doceniam również to, co dotyczy trendów jak gender, choć jestem przeciwny eksponowaniu dzieł, które mogą irytować wrażliwą młodzież”. Ponadto dodał, że muzeum otrzymywało skargi od gości.
Usunięcie instalacji wywołało oburzenie wśród internautów, którzy wyrazili swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych. Do protestujących dołączyły m.in. takie gwiazdy jak: Magdalena Cielecka, Krzysztof Zalewski, Maja Ostaszewska, Anja Rubik, Kuba Wojewódzki, Andrzej Saramonowicz, Bovska oraz Krystyna Janda, które dodały posty z bananem, najczęściej oznaczając je hashtagiem #bananaselfie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Na Facebooku powstała grupa o nazwie: „Jedzenie Bananów pod Muzeum Narodowym”, zachęcająca do konsumpcji bananów pod placówką w dniach 29 kwietnia i 2 maja. Akcję do swoich celów wykorzystali również politycy. Michał Boni, który dodał fotorelację
z poniedziałkowego zgromadzenia, popierał tym samym postawę protestujących, a Mirosław Suchoń, Wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Nowoczesna, opublikował post komentujący stosunek do sprawy partii rządzącej.
Sztuka nie podlega cenzurze! Sztuka musi być wolna! #BananChallenge #stopcenzurze @NewsPlatforma pic.twitter.com/tRVDVYS41M
— Michał Boni (@MichalBoni) 29 kwietnia 2019
Mózg do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje m,in. witaminę B. Kiedy popatrzmy na jej dużą zawartość w bananach, to cenzurowanie tych owoców przez władzę #PiS przed wyborami staje się oczywiste. Chodzi o efekt synergii z obrzydliwą propagandą…#ironia #BananowyProtest pic.twitter.com/dyrBeRq1p6
— Mirosław Suchoń (@MiroslawSuchon) 28 kwietnia 2019
Obecną sytuację postanowiły wykorzystać do celów marketingowych również sieci sklepów: Media Markt oraz Bytom. Agencja HEART&BRAIN odpowiedzialna za działania MM, mające zwiększyć sprzedaż, stworzyła grafiki nawiązujące do protestu. Natomiast sieć sklepów odzieżowych Bytom opublikowała zdjęcie swojej odzieży w otoczeniu bananów z podpisem: „BYTOM – zawsze blisko sztuki”. Post spotkał się z krytyką odbiorców, którzy zapowiedzieli, że nie będą zaopatrywać się w produkty tej marki.
Po fali protestów ze strony internautów, prace wróciły do muzeum. Jerzy Miziołek wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie: „W związku z zaistniałą sytuacją podjąłem decyzję o dalszym eksponowaniu ww. dzieł do dnia rozpoczęcia prac rearanżacyjnych”.
Dzieła nie zostały przywrócone do muzeum na stałe, ponieważ w poniedziałek, 6 maja b.r., na czas przeprowadzanych czynności reorganizacyjnych zamknięto dla publiczności galerię sztuki XX i XXI w. Dyrektor placówki tłumaczył swoją decyzję koniecznością wprowadzenia „kreatywnych zmian”. – Z respektem należnym każdemu obiektowi muzealnemu, zarówno te prace (Natalii LL oraz Kozyry – przyp. red.), jak i inne, trafią na pewien czas do magazynu, by ustąpić miejsca innym – powiedział prof. Jerzy Miziołek.
Galeria wraz z nową ekspozycją zostanie ponownie otwarta w czerwcu, jednakże na wystawie mają znaleźć się przede wszystkim dzieła polskiego malarstwa pochodzące z XX w.
W akcję zaangażowały się miliony ludzi, potępiając cenzurę dzieł. Aktywność w social mediach nie tylko osób znanych, ale również zwykłych użytkowników, znów pokazała swoją siłę, doprowadzając do powrotu wolności słowa i działania.
Komentarze: brak