Andrzej Seweryn, Magdalena Boczarska, Krzysztof Materna. To tylko kilka nazwisk znanych polskich gwiazd, które wzięły udział w kampanii zorganizowanej przez Otwartą Rzeczpospolitą – Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii. Spot wywołał spore poruszenie wśród Internautów, który jest odpowiedzią na wydarzenia z lipca 2019 roku, które miały miejsce w Białymstoku.
Bądźmy solidarni
W kampanii udział wzięli Andrzej Seweryn, Magdalena Boczarska, Julia Kijowska, Krzysztof Materna, Jacek Kleyff, Bożena Stachura, Filip Kosior i Maria Dębska. Spot rozpoczyna się przedstawieniem wiersza napisanego przez niemieckiego pastora Martina Niemöllera.
„Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem, nie byłem komunistą.
Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem, nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem, nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować”.
„Jeśli nie reaguję, kiedy uwłaczają niepełnosprawnym, bo nie jestem niepełnosprawna.Jeśli nie protestuję, kiedy zniesławiają kobiety, bo nie jestem kobietą.
Odczłowieczają uchodźców, bo nie jestem uchodźczynią.
Jeśli nie protestuję, kiedy obrażają Ukraińców i Żydów, bo nie jestem Ukrainką ani Żydówką.
Biją, lżą i piętnują gejów, lesbijki i osoby trans, bo nie jestem ani gejem, ani lesbijką ani trans.
Jeśli nie protestuję, kiedy znieważają sędziów, bo nie jestem sędzią.
Jeśli nie protestują kiedy poniżają nauczycieli, bo nie jestem nauczycielką.
Jeśli nie protestuję, kto zaprotestuje, kiedy mnie zaatakują?”
Na końcu wszyscy artyści wspólnie apelują: „Bądźmy z tymi, których prześladują! Bądźmy solidarni!”.
Podczas wygłaszania wiersza pokazywane są archiwalne zdjęcia, wykonane podczas niemieckiej okupacji okresu II wojny światowej. Na równi przedstawiane są współczesne kadry z udziałem policjantów hamujących protesty i protestujących, którzy depczącą tęczowe flagi LGBT.
Polska podzielona
Kampania wywołała różne reakcje Internautów. Na profilu „Gorszy sort” opublikowano spot, który zebrał pozytywne komentarze wśród użytkowników. Pisali o solidarności, zrozumieniu i podkreślali swoje wsparcie słowem „dziękuję”.

Nie brak także negatywnych komentarzy. Internauci w dość obraźliwy sposób, w artykule zamieszczonym na niezalezna.pl, odnoszą się do mentalności, a także szukania poklasku przez artystów, którym „popularność się kończy”.

Podobnie sytuacja ma się na portalu fronda.pl, prowadzonym przez katolickie Stowarzyszenie Kulturalne „Fronda” Tomasza Terlikowskiego. Celebryci, kłamstwo, tragedia. To tylko kilka wyrazów, które przeważają w komentarzach.

Mysior w swojej sztuce
Najwięcej kontrowersji wywołała jednak odpowiedź vlogera Dawida Mysiora na Twitterze, który otwarcie mówi, że jest katolikiem i porusza tematy o edukacji seksualnej czy o atakach na osoby wierzące. W swoim spocie zauważa, że tezy stawiane przez artystów mają niewiele wspólnego z polską rzeczywistością.
– Kiedy poczułem, w jakim kierunku zmierza ten ich spot najpierw się zaśmiałem – komentuje Mysior, kiedy Andrzej Seweryn pokazany jest obok kolorowych flag LGBT.
– Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem. Kiedy zobaczyłem, że chcą nam w głowach zlać ideologię LGBT+ z ofiarami Holokaustu prawie się zrzygałem – vloger twierdzi, że spot Otwartej Rzeczpospolitej jest tylko manipulacją. Swój wywód kończy odnosząc się do ataku na LGBT:
– Atakować, to jest protestować, gdy lżą i profanują wszystko, co jest dla ciebie święte. Chcą mówić twojemu synowi, żeby się nie spieszył z wyborem płci, bo na to zawsze jest czas i chcą adoptować dzieci i ty się temu sprzeciwiasz. Tak, wiedziałem. To znaczy atakować.
Krótki spot zyskał bardzo dużą popularność. 4,4 tysiąca użytkowników dało „lajka”, natomiast 3,7 tysiąca Internautów potępiło wystąpienie vlogera. Komentarze pod filmikiem są sporne i niejednokrotnie dochodzi w nich do przemocy słownej.
Pod ostrzałem
Swoje zdanie postanowiła wyrazić obecna prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz – udostępniła na swoim Twitterze spot z hasztagami #solidarnosc #otwartarzeczpospolita #gdansk.
Wpis doczekał się ponad pięciuset komentarzy, które jednoznacznie atakują Aleksandrę Dulkiewicz.
– Kiedy będzie Pani z tymi których prześladowani urzędnicy i deweloperzy? -pisze Przemysław Majewski, gdański działacz społeczny i konserwatysta.
– Jak można wyciągać umęczonych ludzi i porównywać ich cierpienie np. z lubieżnymi fotkami wiceprezydenta Warszawy. Nie masz skrupułów Aleksandro – tak skomentowała post jedna z użytkowniczek.
Spot ma być reakcją na wydarzenia, jakie miały miejsce podczas Marszu Równości w Białymstoku. Kontrmanifestanci z agresją odnieśli się do osób LGBT. Otwarta Rzeczpospolita nawiązuje także do nienawiści nasycanej przez rząd i kościół, która przeradza się w nienawiść i samonapędzającą spiralę przemocy. Od 1999 roku organizacja walczy z antysemityzmem i ksenofobią, tym samym nie mogąc godzić się na prześladowanie mniejszości narodowych i seksualnych.
Spot wywołał spory szum wokół wyznawanych wartości i tolerancji “inności” wśród Polaków. Podzielił zarówno zagorzałych przeciwników LGBT, jak i zwolenników równouprawnienia. Można usłyszeć także negatywne i pozytywne głosy o pomyśle na spot. Jednak cel kampanii został osiągnięty – poruszyła sumienie, pobudziła dyskusję i przypomniała, że nienawiść wobec drugiego człowieka może skończyć się tak, jak podczas II wojny światowej.
Autor tekstu: Paulina Grabara
Komentarze: brak