Pod koniec sierpnia Tomasz Karolak został wyrzucony z Ikei za brak maseczki lub przyłbicy. Po zdarzeniu aktor postanowił za pomocą Instagrama wyrazić swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. Teraz sieć sklepów tłumaczy się z zasad korzystania z ich marketów w trakcie pandemii, a w internecie pojawiły się z tej okazji okolicznościowe memy.
Co się stało?
Pod koniec zeszłego miesiąca popularny aktor teatralny i filmowy, Tomasz Karolak, postanowił zrobić zakupy w jednym ze sklepów oferujących meble oraz artykuły dekoracyjne. Z racji że mężczyzna nie posiadał maseczki lub przyłbicy, został wyproszony przez pracowników Ikei ze sklepu. Po opuszczeniu terenu marketu Tomasz Karolak postanowił opowiedzieć o zaistniałej sytuacji swoim fanom za pośrednictwem InstaStories.
Jak tłumaczył się aktor?
W niespełna półtoraminutowej relacji mężczyzna opowiedział o zdarzeniu, wyjaśniając, że z racji wykonywanego zawodu, musi regularnie wykonywać testy na obecność koronawirusa. Karolak objaśnił, że właśnie z tego względu nie musi stosować zaleconych środków ostrożności, ponieważ uważa, że jest zdrowy. Aktor dodał również, iż nikt nie ma prawa zmusić go do korzystania z narzędzi ochronnych, dlatego że jest to niezgodne z Konstytucją. Ponadto, celebryta zwrócił uwagę, iż w części restauracyjnej sklepu, nie trzeba już zakładać maseczek czy przyłbic. Całość podsumował jednym zdaniem, nie przebierając w słowach. Wypowiedź Tomasza Karolaka można obejrzeć poniżej.
Co na to zarządcy sklepu?
Przedstawiciele szwedzkiej sieci marketów wydali specjalne oświadczenie, w którym tłumaczą, iż w trosce o bezpieczeństwo pracowników i klientów sklepu postanowili konsekwentnie egzekwować zakładanie maseczek oraz przyłbic ochronnych. Dodatkowo, w wystosowanym komunikacie można przeczytać, że o obowiązującym nakazie klienci zostali poinformowani zarówno na terenie sklepu, jak i za pomocą mediów. Co więcej, zarządcy marki obwieścili, że nie będą obsługiwać tych klientów, którzy nie stosują się do zaleceń. Post informujący o obowiązku zasłaniania ust i nosa można zobaczyć poniżej.
Przedstawiciele marki postanowili wykorzystać zamieszanie, jakie zrobiło się wokół ich firmy, dlatego też opublikowali wpis na Facebooku, który jest przeznaczony osobom niechętnym do noszenia maseczek i przyłbic. We wpisie pracownicy Ikei zachęcają do skorzystania z oferty sklepu online, zapewniając, że dokonywanie w ten sposób zakupów jest możliwe bez konieczności zasłaniania ust i nosa.
Internet nie zapomni
Incydent stał się na tyle popularny, że zaistniałą sytuację postanowili również wykorzystać internauci, tworząc spersonalizowane i tematyczne memy, następnie publikując je w sieci. Dodatkowo do zaistniałej sytuacji odniósł się również znany dziennikarz i satyryk Szymon Majewski, komentując całą sprawę.
Kwestia zasłaniania ust i nosa w Polsce jest dość kontrowersyjna i pomimo kilkumiesięcznej pandemii koronawirusa nadal budzi emocje. Miejmy nadzieję, że szybko poradzimy sobie z wirusem i obowiązek noszenia maseczki lub przyłbicy wkrótce nie będzie potrzebny.


Autor tekstu: Patrycja Krzeszowska
Źródło zdjęcia głównego: mastrminda/Pixabay
Komentarze: brak