10 września zarządcy serwisu Google ogłosili na swoim blogu zmiany dotyczące wprowadzenia nowych atrybutów dla hiperłączy. Mogą być one przydatne także specjalistom ds.public relations, którzy współpracują z redakcjami internetowymi bądź blogerami.
Jakie modyfikacje nastąpiły na serwerze?
Administratorzy jednego z największych amerykańskich przedsiębiorstw z branży informatycznej stworzyli najnowocześniejsze atrybuty linków, które mogą być podpowiedzią dla robotów odpowiedzialnych za przeszukiwanie sieci.
„Rel=nofollow” przez 14 lat był wykorzystywany przez ekspertów SEO oraz wydawców do naznaczania treści, które były efektem np. płatnej promocji. Nowe atrybuty pomogą Google’owi wyświetlać bardziej odpowiednie strony w wyszukiwarce. Istotne jest również to, że jeśli w praktyce nie zechcą stosować zmian, to nie muszą tego robić.
Mowa tutaj o „rel=sponsored” oraz „rel=ugc”. Pierwszy z nich jest przeznaczony do wyróżnienia płatnych hiperłączy bądź treści reklamowych. Drugi został stworzony do oznaczania linków, które prowadzą do wpisów tworzonych przez użytkowników strony, a więc do treści na forach czy komentarzy.
Co to oznacza w praktyce?
Atrybuty te są istotne, ponieważ mogą uprzedzić cawrely przed indeksowaniem konkretnych stron w wynikach wyszukiwania. Jeżeli jednak roboty nie otrzymają takiego komunikatu, to mogą pogorszyć widoczność treści w wyszukiwarce poprzez nałożenie na nią kary.
Zarządcy Google poinformowali, że wszystkie trzy atrybuty będą wskazówką dla robotów, które po analizie treści oraz linku zadecydują, czy uwzględnić go podczas ustalania pozycji strony, czy wykluczyć. Będzie to również pomocne przy weryfikacji nienaturalnych modeli linkowania.
Co na to eksperci?
Norbert Klein, partner w agencji OBTK i ekspert od strategii digitalowych uważa, że większa skrupulatność w oznaczaniu linków wygenerowanych lub sponsorowanych przez internautów ma szansę przełożyć się na oczekiwania wobec pracowników również z branży public relations. Jest to okazja do zwiększenia zainteresowania czynnościami, które powodują naturalne zaciekawienie marką lub firmą. Twierdzi również, że takie działania mogą coraz częściej zapoczątkować więcej okazji do współpracy między ekspertami z dziedziny SEO i PR.
Autor tekstu: Patrycja Krzeszowska
Komentarze: brak