Firma Meta, czyli wcześniejszy Facebook, zapowiada walkę z rozsyłaniem osobistych zdjęć, co podobno nie jest rzadkim zjawiskiem. Warto podkreślić, że jest to forma przemocy i często bezpośrednio odbija się na psychice ofiary. Wszelkie przejawy rozpowszechniania tego typu zdjęć powinny być związane z odpowiednią reakcją, dlatego Meta zdecydowała się zareagować w tym zakresie.
Meta i śledzenie zdjęć w internecie
Walka z przemocowymi treściami trwa już tak naprawdę od 2018 roku, jednak dopiero teraz zaangażowanie platformy w tego typu naruszenia rośnie. Jednym z działań serwisu jest przede wszystkim to, że oddaje w ręce swoich użytkowników narzędzia, dzięki którym będą mogli śledzić swoje zdjęcia w internecie.
StopNCII.org i Meta?
Meta wspiera stronę StopNCII.org (jest to międzynarodowa organizacja charytatywna, która wierzy, że każdy powinien bez szkód dla siebie czerpać korzyści z technologii), która obsługiwana jest przez brytyjską linię pomocy Revenge Porn Helpline i niemalże około 50 organizacji na całym świecie.
Zadaniem platformy jest przede wszystkim to, by użytkownicy czuli się bezpiecznie przy publikacji intymnych zdjęć w sieci. Jeśli istnieje ryzyko, że ktoś mógł wykorzystać ich zdjęcia do własnych celów, może zgłosić tę sprawę do serwisu. Cały proces jest bardzo prosty i zaczyna się od tzw. cyfrowego pobierania odcisków palców. Platforma odpowiednio skanuje i dopasowuje się do innych treści, aby móc skrupulatnie sprawdzić sieć i “wykopać” intymne zdjęcia użytkownika u innych.
Co ważne, Meta zaprosiła do współpracy inne organizacje, więc jest to kompleksowa pomoc dla osób pokrzywdzonych lub takich, które martwią się, czy ich zdjęcia nie są wykorzystywane w złych celach. Należy pamiętać też o tym, że jeśli takie treści pojawiają się w sieci, niezwłocznie trzeba to zgłosić. Wiąże się to z prawem o rozprzestrzenianiu wizerunku bez czyjejś zgody.
Autor tekstu: Marta Bałażyk
Komentarze: brak