Jeśli chcecie dowiedzieć się, jaki potencjał na portalu LinkedIn mają reklamy, w jaki sposób budować tam swój personal branding czy jak na tym medium mogą skorzystać marki, to koniecznie przeczytajcie nasz wywiad z Dagmarą Pakulską.
Czy reklamy na LinkedIn mają duży potencjał zasięgowy? Czy to dobre medium do działań reklamowych?
Dagmara Pakulska: No pewnie! 😉 LinkedIn dostępny jest w ponad 200 krajach świata. Globalnie korzysta z niego 700 mln użytkowników, a w Polsce nieco ponad 4 mln. Sam serwis przyznaje, że skupia wokół siebie głównie osoby decyzyjne, bo aż 4 na 5 użytkowników LinkedIn bierze udział w procesach zakupowych w swoich organizacjach. Mówi się też bardzo dużo o tym, że to najlepszy kanał social media do generowania leadów b2b. Pod tym względem portal należący do Microsoftu bije nawet na łeb i szyję takiego giganta, jakim jest Facebook.
Jest to zatem świetne medium do podejmowania działań reklamowych, ale… nie dla wszystkich. Reklama na LinkedIn ma swój próg wejścia w postaci stawek minimalnych, do których serwis może doliczyć jeszcze ok. 20%. Nie ma sensu reklamować tam więc np. długopisów za złotówkę, bo będzie to po prostu nieopłacalne. Nie należy jednak popadać w skrajności. To, że jest to medium przeznaczone dla szeroko pojętego biznesu, wcale nie oznacza, że możemy tam reklamować tylko sprzęt i materiały biurowe. Jego użytkownicy to też zwykli ludzie, którzy potrzebują wakacji, mieszkań, ubrań czy dodatków i akcesoriów.
Jakie są najważniejsze wskazówki dotyczące personal brandingu na swoim profilu na LinkedIn?
Dagmara Pakulska: Na ten temat powstało już mnóstwo artykułów i poradników, a mimo to, użytkownicy serwisu popełniają wciąż te same błędy. Najważniejszy z nich to brak identyfikacji celu naszej obecności w tym medium, a od niego zależy przecież cała reszta naszych działań. Inaczej będziemy konstruować profil, gdy poszukujemy nowej pracy, a jeszcze inaczej, gdy naszym celem jest pozyskiwanie klientów czy rekrutowanie pracowników. Gdy już wyjdziemy od tego, na czym nam najbardziej zależy, musimy w dalszej kolejności pamiętać o dwóch potęgach na LinkedIn: potędze obrazu oraz słowa pisanego.
Marka osobista musi być wiarygodna, więc nie obejdzie się bez zdjęcia profilowego, które powinno przedstawiać naszą twarz na neutralnym tle. Idealnym uzupełnieniem tej fotografii powinno być tzw. cover photo, za którego pośrednictwem możemy przedstawić jaką markę reprezentujemy, jakie mamy motto lub jakie usługi świadczymy.
Gdy ogarniemy już grafikę, pora zająć się słowem. Profile osobiste na LinkedIn posiadają kilka sekcji, takich jak: Nagłówek zawodowy, Informacje czy Doświadczenie, które należy wypełnić tekstem. W naszym interesie jest, abyśmy maksymalnie wykorzystywali dostępne tam limity znaków i naszpikowali swoje opisy słowami kluczowymi, na które chcemy pozycjonować swoją markę osobistą.
Warto przy tym pamiętać, aby cały profil składał się z konkretnych informacji. Możemy pisać dużo, ale na temat. Wodolejstwo nie jest wskazane 😊
Jeżeli miałabyś wymienić 5 rad dotyczących budowania wizerunku marki na LinkedInie, co by to było?
Dagmara Pakulska: To temat rzeka…😉 Jednak gdybym miała skupić się na 5 konkretnych radach, z pewnością brzmiałyby one tak:
- Zastanów się, kim jest Twoja grupa docelowa na LinkedIn i jakie treści chce konsumować.
- Zadbaj o poprawną optymalizację profilu, z którego już na pierwszy rzut oka powinno wynikać, czym się zajmuje Twoja firma.
- Nie lekceważ mocy nowości – trzymaj rękę na pulsie zmian w serwisie i wykorzystuj najnowsze rozwiązania.
- Publikuj regularnie i dywersyfikuj rodzaj prezentowanych treści, bo użytkownicy nie lubią nudy.
- Zapraszaj użytkowników LinkedIn do polubienia Twojej strony firmowej. Nie oczekuj, że fani pojawią się sami.
I bonus: sprawdzaj statystyki! Jeśli nie będziesz weryfikować efektywności swoich działań w serwisie, prawdopodobnie wciąż będziesz popełniać te same błędy.
Na jakich działaniach na portalu LinkedIn, w kontekście komunikacji, powinny skupić się marki?
Dagmara Pakulska: To, na jakich działaniach w serwisie powinny się skupić marki, jest mocno powiązane z ich celem. Nie ma więc tutaj jednej, uniwersalnej odpowiedzi. Z pewnością jednak nie ma mowy o efektywnej komunikacji bez publikacji. Marki powinny systematycznie zaznaczać swoją obecność w serwisie, poprzez dzielenie się wartościową treścią. Dobrym pomysłem byłoby też zainicjowanie działań z zakresu employee advocacacy. Pracownicy to zawsze najlepsi ambasadorzy marki, którzy w dodatku statystycznie mają ok. 10 razy większe sieci kontaktów niż strona firmowa posiada fanów, a ich treści mają 8 razy większe zasięgi organiczne, niż publikacje zamieszczone na company page. Nie można tego ignorować 😉
Czy LinkedIn to współczesna wersja CV? Czy coraz więcej firm bierze pod uwagę to, jak się tam prezentujemy?
Dagmara Pakulska: Oczywiście, rekruterzy zaglądają na nasze profile na LinkedIn. Mnie samej zdarzyło się nawet uczestniczyć w rozmowach rekrutacyjnych, na których potencjalny pracodawca miał otwarty mój profil w tym serwisie.
Profil osobowy na LinkedIn w kontekście swojej konstrukcji jest bardzo podobny do CV. Chciałabym jednak, by użytkownicy serwisu traktowali go bardziej jak landing page marki osobistej, który zawiera mnóstwo konkretnych informacji na ich temat. Dodajmy do tego, że te informacje muszą być wiarygodne i spójne z tym, co prezentujemy w innych kanałach social media oraz w tradycyjnej wersji CV 😊
O ekspercie:
Dagmara Pakulska – marketer, szkoleniowiec i wykładowca akademicki z ponad 10-letnim doświadczeniem w branży marketingowej. Jej konikiem jest budowanie strategii komunikacji w takich mediach jak LinkedIn oraz Twitter. Współpracowała m.in. z takimi markami, jak: Roche Polska, Jeronimo Martins Polska, TVN czy Shell. W styczniu 2017 roku powołała do życia Niby-Prasówkę, na której dzieli się najświeższymi informacjami ze świata social mediów.
Komentarze: brak