Naukowcy wystosowali oficjalną petycję do właściciela Facebooka – Marka Zuckerberga w sprawie łamania regulaminu portalu przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Pod stosownym listem podpisało się ponad 250 przedstawicieli świata nauki.
Dlaczego wystosowano manifest?
Apel jest odpowiedzią na rażące naruszenie regulaminu serwisu, w którym zabrania się udostępniania postów wprowadzających odbiorców w błąd oraz takich wpisów, które w sposób pośredni lub bezpośredni nawołują do agresji i stosowania przemocy. Właśnie tego rodzaju aktywność została odnotowana na oficjalnym koncie prezydenta Stanów Zjednoczonych, który podczas jednej ze swych aktywności napisał, że „kiedy rozpoczyna się grabież, rozpoczyna się strzelanie”, co można zinterpretować jako nawoływanie do użycia broni palnej. Naukowcy zarzucają Zuckerbergowi brak odpowiedniej reakcji, czyli niezablokowania tego postu.
Co zawiera dokument?
Petycja została skoordynowana przez organizację non-profit Foxglove. Jego współzałożyciel w liście zarzucił założycielowi Facebooka, że w sprawie równości wobec wszystkich użytkowników oraz bezpieczeństwa mógł zrobić o wiele więcej. Dodał także, że pracownicy portalu czują się niepewnie, dlatego też nie chcą przyjmować oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Ponadto, Jason Shepherd przypomniał siłę i solidarność pracowników Google podczas ich strajku, tłumacząc, że jego podwładni mogą pójść w ich ślady.
Odpowiedź założyciela medium
Coraz to większe naciski i presja wywoływana na przedstawicielach Facebooka sprawiła, że w zeszły piątek Mark Zuckerberg opublikował specjalny post, w którym odniósł się do sytuacji, zapowiadając, że „przejrzy potencjalne opcje” w kierunku interwencji.
Właściciel serwisu w swoim wpisie wymienił siedem kwestii, w których zobowiązuje się do podjęcia działań. Wraz z zespołem postanawia sprawdzić, czy należy aktualizować reguły, które umożliwiają rozmowę na temat konfliktów z użyciem siły i przekroczenia swoich uprawnień przez przedstawicieli służb mundurowych, w tym policji. W poście podjął również temat wyborów w czasie pandemii koronawirusa, a także chce sprawdzić, gdzie jest granica między tłumieniem aktywności wyborców, a umożliwieniem im prowadzenia debaty.
Jakie działania zostaną powzięte w sprawie niestosownego wpisu?
Zuckerberg odniósł się także do wpisów Donalda Trumpa, stwierdzając, że ma świadomość, iż wiele odbiorców uważało, że należy usunąć lub chociaż oznakować niestosowne posty prezydenta USA. Zgadza się z użytkownikami platformy, że na treści niezgodne z zasadami korzystania z serwisu, powinny zostać nałożone odpowiednie sankcje, bez względu na to, jaką sferę społeczną reprezentuje dany użytkownik. Z tego względu właściciel medium zobowiązał się do przeanalizowania możliwości postępowania w tego typu sytuacjach oraz zapewnił, że czynności decyzyjne będą bardziej przejrzyste.
We wpisie została również poruszona kwestia podjęcia działań w sprawie wytworzenia produktów, które miałyby za zadanie promować sprawiedliwość i równość rasową. Natomiast, aby zapewnić użytkownikom platformy dostęp do prawdziwych informacji, ma powstać specjalne miejsce, które będzie bazować na zebranych doświadczeniach w Centrum Informacyjnym Covid-19.
Warto nadmienić, iż Twitter zablokował podobne treści prezydenta USA. Miejmy nadzieję, że Zuckerberg weźmie z nich przykład i zapowiedziane działania będą chronić użytkowników platformy przed niesprawiedliwością oraz nierównością.
Autor: Patrycja Krzeszowska
Źródło zdjęcia głównego: Joshua Hoehne/Unsplash
Komentarze: brak