Mikroserwisy można porównać do budowli z klocków lego. W obu przypadkach da się swobodnie wymienić lub dodać element, łatwo modyfikując funkcjonalności. Taka elastyczność pozwala na szybszy rozwój, oszczędność czasu, większą innowacyjność i bezpieczeństwo. Jak wykorzystać mikroserwisy w firmie, żeby przenieść procesy biznesowe na wyższy poziom?
Firmy muszą być coraz bardziej elastyczne, żeby nadążyć za dynamicznie zmieniającym się otoczeniem biznesowym. Odpowiednio dobrana technologia może to znacząco ułatwić, zła – utrudnić. Monolityczne aplikacje ze względu na swoją budowę mogą hamować rozwój przedsiębiorstwa. Mikroserwisy są przeciwieństwem monolitów. Najprościej mówiąc, to „oddzielne” aplikacje odpowiedzialne za konkretne funkcje czy procesy biznesowe, działające w ramach zintegrowanego systemu. Z tego typu architektury korzystają takie giganty jak Netflix, Uber, Groupon czy Amazon. Sprawdź, czy to rozwiązanie jest korzystne również dla Ciebie i dowiedz się, jak wykorzystać największe zalety mikroserwisów w biznesie.
Z artykułu dowiesz się m.in. o:
- najważniejszych różnicach pomiędzy monolitami a mikroserwisami;
- korzyściach dla biznesu wynikających z pracy na niezależnych komponentach;
- możliwościach, jakie dają mikrousługi w usprawnianiu procesów w firmie;
- wpływie korzystania z tej architektury na prędkość wydań;
- wykorzystaniu mikroserwisów w praktyce.
Autonomiczność – siła mikroserwisów a jakość procesów biznesowych
Żeby zrozumieć, jakie korzyści może przynieść migracja z monolitu do mikroserwisów, trzeba poznać główne różnice pomiędzy nimi. Aplikacja monolitowa jest dużym komponentem odpowiedzialnym za wiele funkcji. Zmiana jednego elementu wiąże się z rekonstrukcją całego systemu – może to być czasochłonne, a ryzyko awarii jest spore. Mikroserwisy to z kolei zbiór niezależnych aplikacji połączonych w ramach jednego systemu. Zmiana lub rozbudowa konkretnego elementu nie wpływa na funkcjonowanie innych. Firmy korzystające z mikroserwisów są więc w stanie szybciej i lepiej reagować na biznesowe wyzwania. Jak mikrousługi wpływają na procesy w firmie? Zobaczcie sami!
1. Orientacja na konkretne cele biznesowe
Martin Fowler, mówca publiczny, autor książek i wykładowca specjalizujący się w tematyce architektury oprogramowania podkreśla, że mikrousługi umożliwiają tworzenie produktów, a nie projektów. Oznacza to, że zespoły programistów tworzące nowe linijki kodu skupiają się na funkcjonalności biznesowej danej aplikacji, zamiast koncentrować się jedynie na jej strukturze. To możliwości biznesowe, a nie technologia są na pierwszym planie. Mikrousługi, dzięki swojej modułowości pozwalają też zespołom równolegle rozwijać różne funkcjonalności, w pełni dostosowane do potrzeb danej firmy. Architektura mikroserwisów pozwala więc na lepszą i skuteczniejszą realizację celów biznesowych.
2. Łatwe, szybkie łączenie i rekombinacja funkcji
Autonomiczność to największa siła mikrousług. Niezależność „aplikacji” pozwala na szybkie dodawanie, rozbudowywanie i rekombinację konkretnych funkcji bez szkody dla całościowego funkcjonowania systemu. Każdą funkcjonalność można też wykorzystać w wielu procesach biznesowych, zamiast tworzyć od podstaw nowy, duży system. Mikroserwisy mogą być również łatwo skalowane, gdy zajdzie taka potrzeba. Modułowość i niezależność mikrousług oznacza więc dużą elastyczność i możliwość szybkiego reagowania na konkretne, zmieniające się potrzeby i wyzwania biznesowe – zgodnie ze specyficznymi wymaganiami danego przedsiębiorstwa.
3. Niezależne wdrożenia konkretnej usługi
Kolejną zaletą wynikającą z modułowości mikroserwisów jest możliwość ciągłego wdrażania (ang. Continuous Deployment). Rozwiązuje to problem związany z koniecznością częstego dostarczania użytkownikom nowych funkcji. Jest to szczególnie ważne w przypadku dużych, złożonych projektów, nad którymi pracują rozproszone grupy programistów. Autonomiczne zespoły mogą rozwijać konkretne aplikacje bez konieczności czekania na to, aż zostanie zakończona praca nad innym komponentem. Dzięki takiemu podejściu programiści mogą też być bardziej innowacyjni, ponieważ eksperymentowanie i testowanie nowych rozwiązań nie hamuje pracy innych. Rozłożenie na małe, łatwe w zarządzaniu aplikacje zwiększa szybkość i wydajność w dostarczaniu nowych i ulepszonych funkcji.
4. Swoboda w doborze technologii
Autonomiczność mikrousług oznacza też, że każda z nich może być napisana w innym języku programowania. Mikroserwisy pozwalają więc dobrać najodpowiedniejszy stos technologiczny do danego zadania – dzięki temu konkretne problemy są rozwiązywane w krótszym czasie, a praca jest wydajniejsza i sprawniejsza. Programiści mają większą niezależność i mogą szybciej podejmować decyzje w niewielkich zespołach. Dzięki takiemu podejściu znika problem płynnego dostarczania nowych funkcji przez liczne oddziały rozproszone w wielu lokalizacjach.
5. Zminimalizowanie ryzyka niepowodzenia
Awarii nie można całkowicie uniknąć, ale można za to zminimalizować ryzyko związane z ich występowaniem. Mikroserwisy działają jako oddzielne komponenty, dlatego problemy z jednym elementem nie wpływają na funkcjonowanie całego systemu. Dzięki temu znacząco zwiększa się bezpieczeństwo i nie hamuje się procesów biznesowych. Kolejną zaletą mikrousług jest to, że łatwiej niż w przypadku dużych, monolitycznych aplikacji jest zlokalizować i wyizolować dany błąd.
6. Przyspieszenie kontroli jakości
Każdy serwis może być oddzielnie testowany, podczas gdy jednocześnie trwają prace nad innymi komponentami. Jest to wygodne zwłaszcza w sytuacjach, gdy wiele zespołów pracuje nad różnymi funkcjonalnościami w ramach dużego projektu. Są one od siebie niezależne i nie muszą czekać z kontrolą jakości do czasu, aż inna grupa skończy pracę nad swoją częścią. Mikroserwisy zapewniają więc dużą oszczędność czasu i co za tym idzie – pieniędzy.
Kto skorzysta z mikroserwisów?
Modułowa budowa mikroserwisów sprawia, że na pierwszy plan wychodzą potrzeby i możliwości biznesowe, a nie technologia. Duże, skomplikowane projekty poprzez rozbicie na niewielkie części stają się łatwiejsze na każdym etapie – od pomysłu po wdrożenie. Zminimalizowanie ryzyka awarii, większa wydajność, skalowalność, elastyczność, oszczędność czasu i szybka reakcja na konkretne wyzwania sprawiają, że z tego typu architektury korzystają wszyscy – programiści, użytkownicy i klienci.
Autor tekstu: Dariusz Szpak, Co-owner/Creative Director w OX Media.
O autorze:
Założyciel i Dyrektor Kreatywny OX Media – interaktywnej agencji, która łączy strategiczne myślenie, technologię oraz kreatywność, by dostarczać niekonwencjonalnych rozwiązań dla firm. Twórca strategii digitalowych, kampanii marketingowych, kreatywnych stron internetowych oraz interaktywnych wideo tworzonych, dla zaspokojenia indywidualnych potrzeb biznesowych.
Wraz z agencją OX Media laureat nagród: Webstarfestival, Digital Communication Awards oraz dwóch statuetek Golden Arrow w kategorii Digital marketing. Współpracował między innymi z markami takimi jak: Volkswagen, NIVEA, Porshe, Tyskie, Velvet, OKNOPLAST, Bols, SONY czy AmRest.
Prelegent wielu konferencji i wydarzeń marketingowych: IAB Internet Week, Social Media Convent, SEMcamp, SilesiaSEM, a także programu „Biznes w Sieci” TVN CNBC.
Komentarze: brak