Burmistrz miasta Chicago wraz z pracownikami agencji Ogilvy opracowali soczewkę wykorzystującą rozszerzoną rzeczywistość, która ma za zadanie nakłonić użytkowników Snapchata do regularnego korzystania z masek ochronnych.
Dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie?
Działania są odpowiedzią na bardzo niski wskaźnik osób zakrywających nos i usta przez młodzież reprezentującą pokolenie Z oraz milenialsów. Według przeprowadzonych badań niecałe 30% młodych osób stosuje się do zaleceń. Z tego względu postanowiono, że soczewka zostanie wykorzystana przez taki serwis społecznościowy, z którego badana grupa korzysta najczęściej.
Co mogą zyskać internauci?
Wszyscy Ci, którzy zdecydują się założyć maseczki, będą mogli skorzystać z logotypów lokalnych klubów sportowych, które jeśli zechcą, wykorzystają podczas publikacji swoich materiałów. Gotową aktywność można rozpowszechnić, jednocześnie zachęcając innych do przyłączenia się do akcji. Należy jednak pamiętać, że warunkiem skorzystania z chicagowskich motywów jest założenie maseczki.
Co jeszcze warto wiedzieć o tej koncepcji?
Projekt nie jest nowy. Tego typu działania wykorzystano już w zeszłym roku podczas Międzynarodowego Dnia Kobiet w Arabii Saudyjskiej. Przyczyną powstania tego rozwiązania był wtedy obowiązek zasłaniania twarzy ze względu na wymagania religijne. Burmistrz Chicago ma nadzieję, że pomysł sprawdzi się w jego miejscowości, dzięki czemu liczba osób chorujących na koronawirusa znacznie spadnie. Projekt wykorzystuje hasło przewodnie całej komunikacji w mieście pt.„Team Up Mask Up”, która wzywa wszystkich do zachowania odpowiedzialnej postawy w trakcie pandemii.
Akcja jest dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, lecz na razie nie wiadomo, czy projekt rzeczywiście przyczyni się do zmniejszenia liczby zarażonych wirusem. Jeśli tak się stanie, to warto wprowadzić taką funkcję również w innych krajach.
Autor tekstu: Patrycja Krzeszowska
Źródło zdjęcia głównego: Oliver Graumnitz/Pixabay
Komentarze: brak