Platforma udostępnia opcję, dzięki którym będzie można promować wybrane utwory oraz muzyków. Korzystanie z tego rodzaju narzędzi nie będzie jednak darmowe.
Jaką muzykę mogą usłyszeć użytkownicy platformy? Najbardziej popularne są tygodniowe listy ulubionych piosenek, takie jak Discover Weekly. Jednak wielu użytkowników ma również skonfigurowane automatyczne odtwarzanie na swoim koncie, co oznacza, że po ostatnim utworze, algorytm wyszukuje muzykę w podobnym „guście”. Jest także opcja „radia”. Radio Spotify tworzy kolekcję utworów opartą na wybranym wykonawcy, albumie czy playliście.
W przeciwieństwie do istniejącego narzędzia, które koncentruje się na nowych wydaniach, usługa pozwoli artystom i wytwórniom informować algorytm o katalogu, a także o utworach, które, ich zdaniem, powinny mieć „priorytet”. Może to dotyczyć piosenki, z której artysta jest szczególnie zadowolony, związana z rocznicą wydania albumu, którą świętują, virale lub inne czynniki, na których im zależy.
Jednak jest pewien „haczyk”. Aktualne narzędzia są bezpłatne, zaś nowa opcja będzie wymagać częściowego nakładu finansowego. Wszystko po to, aby powstrzymać artystów i wytwórnie przed oznaczaniem wszystkich utworów jako priorytety, a także dlatego, że Spotify powoli rozszerza zakres płatnych usług marketingowych.
W przypadku chęci skorzystania z nowej opcji muzycy i firmy będą musieli podpisać zgodę na niższe tantiemy. Jednak nie jest ona gwarancją, że wybrany utwór będzie na szczycie w poleceniach.
Jak podkreśla Spotify, zadowolenie słuchacza jest priorytetem. Dlatego jeśli dany utwór/album nie przyjmie się – platforma z niego zrezygnuje.

Program pilotażowy nowej usługi zostanie początkowo wdrożony w Stanach Zjednoczonych, z naciskiem na autoodtwarzanie playlisty i spersonalizowane funkcje radia. Jednak w miarę rozwoju, opcja mogłaby zostać rozszerzona na inne obszary platformy.
Jeszcze nie wiadomo, jak przyjmie się nowa usługa ze względu na dodatkowe opłaty, różne gusta słuchaczy i sposób rekomendacji.
Autor tekstu: Paulina Grabara
Źródło zdjęcia głównego: StockSnap/Pixabay
Komentarze: brak