LinkedIn podąża za Instagramem oraz Facebookiem i planuje wprowadzić 24-godzinne relacje na swoją stronę. Jednak opcja ma się różnić od pozostałych tym, że w danej kreacji twórca będzie mógł zamieścić link do strony, czego nie mogą robić użytkownicy Instagrama i Facebooka.
Pomysł nie jest nowy
Koncepcja dołączenia Stories do LinkedIna pojawiła się już na początku trwania pandemii koronawirusa. Pracownicy serwisu sukcesywnie wdrażali narzędzie w kilku państwach, m.in. w Brazylii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Francji, Australii czy Holandii. Jednakże z racji, że opcja nie była popularna wśród internautów, to proces rozszerzania oferty na pozostałe kraje został wstrzymany.
Aby przekonać osoby korzystające z platformy do nowego rozwiązania, przedstawiciele medium postanowili dołączyć do relacji możliwość umieszczenia linku przekierowującego do konkretnej strony. Dzięki tej metodzie użytkownicy będą mogli skupić uwagę swoich odbiorców na danej stronie. O planowanych zmianach po raz pierwszy poinformował na Twitterze Alessandro Paluzii, publikując post wyjaśniający działanie schematu.
Jak to działa?
Zasady funkcjonowania relacji na LinkedInie są podobne do innych mediów społecznościowych. Aby opublikować relację, należy poczynić te same kroki, co na Instagramie, z tą różnicą, że użytkownik platformy specjalizującej się w kontaktach zawodowo-biznesowych musi dodatkowo przesunąć palcem do góry. Wtedy automatycznie przeniesie się do witryny oznaczonej przez adres URL.
Na razie nie wiadomo, czy Stories zostanie udostępnione polskim użytkownikom, ale jeśli tak by się stało, to mogłoby się ono stać świetnym narzędziem marketingowym nie tylko dla osób fizycznych, ale również dla firm.
Autor tekstu: Patrycja Krzeszowska
Źródło zdjęcia głównego: inlytics • LinkedIn Analytics Tool/Unsplash
Komentarze: brak