Od zeszłego tygodnia nagrywać i publikować nagrania głosowe na Twitterze mogą wybrani użytkownicy systemu iOS. Mamy już pierwsze przykłady, jak i pierwsze słowa krytyki. Wiemy też, w jaki sposób będzie można tworzyć tweety audio.
Pojedynczy tweet głosowy może trwać maksymalnie 140 sekund (jak niektórzy pamiętają, pierwsze tweety ograniczone były do 140 znaków). Jeśli nasza wypowiedź jest dłuższa, aplikacja automatycznie podzieli ją na kilka tweetów, tworząc wątek.
Platforma znana z charakterystyki komunikacji tu i teraz poszła w ślady mediów społecznościowych, takich jak WhatsApp i Instagram, dodając możliwość tworzenia postów audio. Jak czytamy na blogu Twittera, tweety głosowe mają pomóc użytkownikom pokazać ich osobowość i przekazywać detale, których nie sposób wyrazić za pomocą tekstu.
Jak stworzyć tweeta głosowego?
Po dotknięciu ikony tweetnij w aplikacji Twitter na iOS, w dolnej części ekranu pojawi się ikona fal dźwiękowych. Należy ją dotknąć, żeby rozpocząć nagrywanie.
Następnie należy wybrać opcję gotowe. Do gotowego nagrania można też dodać tekst.
Po opublikowaniu, tweet głosowy pojawi się na osi czasu użytkownika wraz z innymi postami.
Nagranie głosowe można zobaczyć jako ikonę zdjęcia profilowego użytkownika (uwaga – jest to statyczna grafika, która nie zaktualizuje się wraz ze zmianą zdjęcia profilowego).
Aby odsłuchać nagranie, należy dotknąć ikonę zdjęcia profilowego. System iOS uruchomi wtedy odtwarzacz ulokowany na dole ekranu. Działa on w tle, umożliwiając przeglądanie osi czasu lub korzystanie z innych funkcji urządzenia podczas odsłuchiwania.
Nagranie audio można dodać tylko do nowego tweeta, funkcja nie jest dostępna w odpowiedziach na tweety ani komentarzach do tweetów podawanych dalej. Platforma zapowiedziała, że udostępni funkcję wszystkim użytkownikom iPhone’ów i iPadów w najbliższych tygodniach.
Dostępność tweetów głosowych dla osób niepełnosprawnych
Jednak nie tylko użytkownicy Androida nie mają możliwości skorzystania z nowej funkcji. Komunikat Twittera o nagraniach audio spotkał się z reakcją społeczności osób niesłyszących i niedosłyszących. Ich uwagę zwrócił fakt, że nowa funkcja nie zawiera możliwości dodania lub automatycznego wygenerowania transkrypcji.
Inne osoby niepełnosprawne zauważyły, że tweety głosowe są niewykrywalne dla czytników ekranu, z których korzystają osoby niewidome i niedowidzące.
Wiele głosów sugerowało, że przy projektowaniu platform społecznościowych kwestia przystosowania ich do potrzeb osób niepełnosprawnych często spychana jest na dalszy plan.
Jaipreet Virdi, niesłysząca historyczka zajmująca się m.in. technologią i kwestiami niepełnosprawności, napisała: — Już teraz zbyt wiele filmików na Twitterze nie jest opatrzonych transkrypcją, a więc jest niedostępnych dla osób niesłyszących. @Twitter, mieliście szansę zaprojektować [nową funkcję — przyp. red.] z myślą o dostępności od początku, a nie po fakcie. To męczące, gdy firmy mówią mi, żebym ich wysłuchała, nie dając mi takiej możliwości.
W piątek 19 czerwca Twitter opublikował przeprosiny. W wątku zadeklarowano chęć wprowadzenia usprawnień dla osób niepełnosprawnych jak również powołania wewnętrznej grupy zajmującej się dostępnością wszystkich funkcji na Twitterze.
Czy kolejny krok w ewolucji mediów społecznościowych zostanie okrzyknięty sukcesem? Twitter pisze na swoim blogu, że nie może doczekać się, aż użytkownicy zaczną korzystać z nowej funkcji. Nadal możemy od tej platformy oczekiwać barwnych relacji i komentarzy do wydarzeń politycznych, kulturalnych oraz protestów. Czas pokaże, jaka część z nich powstanie przy pomocy tweetów głosowych.
Autor tekstu: Aleksandra Jawor
Źródło zdjęcia głównego: Sara Kurfeß/Unsplash
Komentarze: brak